W oczekiwaniu na piątkowy raport USDA, fundusze redukowały długie pozycje na giełdach towarowych, doprowadzając do pogłębienia spadków, szczególnie na rynku pszenicy.
- Generalnie, piątkowy raport USDA można odczytać jako neutralny. Wprowadzone zmiany w zasadzie były zgodne z oczekiwaniami rynku, choć tradycyjnie nie obyło się bez niespodzianek. Na uwagę zasługiwałby znaczący wzrost światowych zapasów końcowych kukurydzy (aż 13 mln ton), gdyby nie fakt, że aż 9 mln ton to wzrost zapasów w Chinach, które trudno zweryfikować.
- Wzrosty plonów amerykańskiej kukurydzy i soi znacznie powyżej ubiegłego roku (przy gorszej niż przed rokiem kondycji upraw) także stoją pod znakiem zapytania.
- Dalszej spadkowej korekty będą wymagały zbiory pszenicy w Kanadzie, UE oraz Kazachstanie.
A co poza raportem USDA wydarzyło się w minionym tygodniu?
- ABARES podniosło prognozy zbiorów australijskiej pszenicy do 32.6 mln ton, co oznacza, że są one jedynie o 700 tys. ton niższe niż przed rokiem. Do zbiorów wciąż jeszcze co najmniej dwa miesiące. Rekordowo zapowiadają się także zbiory rzepaku, które mają wynieść 5 mln ton (+500 tys. ton r/r). Co to oznacza dla światowego bilansu?
- Cła eksportowe na rosyjską pszenicę na bieżący tydzień wzrosły o kolejne 6 USD/t i wynoszą 52.5 USD/t. Według nowego systemu celnego, do końca miesiąca cła mogą wzrosnąć do 65 USD/t, co nie pomaga rosyjskim eksporterom.
- Tylko 30% francuskiej pszenicy z gęstością powyżej 76 kg/hl vs 98% przed rokiem. To poważna przeszkoda w eksporcie, gdzie minimalna gęstość wynosi właśnie 76 kg/hl.
Szerszy komentarz dotyczący zmian wprowadzonych przez USDA w światowych bilansach zbóż i oleistych, znajdą Państwo w raportach InfoGrain. Zapoznaj się z przykładowymi raportami i dołącz do grona moich klientów.